Czy w sąsiedztwie zatłoczonego i głośnego miasta mogą być dzikie zwierzęta? Czy to dobre miejsce dla sów, które przecież, jak mało kto, żyją w ciszy i zachowują się bezszelestnie? Okazuje się, że tak!
W piątek 8 marca odbył się drugi spacer przyrodniczy po lasach wokół Starachowic. W ramach projektu „Razem dla czystego jutra”, przyjrzeliśmy się nocnemu życiu lasu, który stanowi zielone płuca miasta. Głównym wątkiem spaceru były sowy, których szukaliśmy po leśnych ostępach.
Sowy długo dały na siebie czekać. Śmialiśmy się, że prowadzący spacer Kuba, najpierw zwabił samochód, potem samolot, a potem… sygnał dźwiękowy pojazdów uprzywilejowanych. Sów jednak nie było… W końcu, przy akompaniamencie straży pożarnej, odezwała się samica puszczyka, a kilkanaście minut później samiec tego samego gatunku. Ptak okazale zaprezentował się uczestnikom spaceru, kilkukrotnie przelatując leśną przecinką, na tle gwieździstego nieba, a później odezwał się jeszcze z głębi lasu.
Oprócz spotkanych sów, uczestnicy spaceru dowiedzieli się, dlaczego sowy to łowcy doskonali, jakie gatunki sów możemy spotkać w Polsce, czym żywią się sowy i dlaczego są naszymi sprzymierzeńcami. Na koniec, rozdane zostały broszury promujące projekt.
Zdjęcia ze spaceru – Facebook (kliknij)
Zadanie publiczne „Razem dla czystego jutra” współfinansowane ze środków Gminy Starachowice i Stowarzyszenia Ficedula.