Ze względu na nocy tryb życia, sowy były niegdyś uznawane za symbol śmierci lub nieszczęścia. Dziś postrzeganie tych tajemniczych ptaków drapieżnych radykalnie się zmieniło. Wiele osób docenia obecność sów przy swoich obejściach i nie traktuje ich jako zły omen.
W Beskidach występuje 8 gatunków lęgowych sów. Z terenami leśnymi związanych jest aż sześć gatunków: puchacz, puszczyk uralski, puszczyk zwyczajny, uszatka, włochatka i sóweczka. Tereny otwarte w sąsiedztwie człowieka, takie jak pola, pastwiska i łąki oraz zabudowa wiejska, są dogodnym miejscem dla pójdźki i płomykówki.
Mieszkańcy beskidzkich lasów
Najczęściej spotykaną sową w lasach Beskidów i całej Polski jest puszczyk zwyczajny, który zasiedla wszelkie rodzaje lasów. Głos samca puszczyka jest bardzo charakterystyczny, często używa się go w nagraniach filmowych. Głos samicy przypomina kwilenie, stąd ludowa nazwa puszczyka to “kuwik”. Puszczyk zamieszkuje naturalne dziuple powstałe w starych drzewach.
Niewiele rzadsza od puszczyka jest uszatka, która zamieszkuje zgoła odmienne siedlisko. Jest nim skraj lasów i terenów otwartych, nierzadko również sady owocowe. Nazwa “uszatka” związana jest z piórkami na głowie sowy, błędnie nazywanymi uszami. Co ciekawe, sowa ta, wyprowadza lęgi w gniazdach ptaków krukowatych i ptaków drapieżnych.
Dalszy kuzyn puszczyka zwyczajnego – puszczyk uralski, szczególnie upodobał sobie buczyny i to takie ponad stuletnie, w których znajdują się bukowe złomy oraz drzewa z naturalnymi dziuplami. “Urala” można nazwać strażnikiem beskidzkich lasów, bo często odpoczywa lub czatuje na ofiary na rozłożystych gałęziach drzew rosnących na skraju lasu lub przy drogach leśnych. Puszczyk uralski aktywny jest zarówno nocą jak i podczas bardzo pochmurnych dni.
Małe, ale wyjątkowe
Najmniejszą z sów występujących w Beskidach jest sóweczka. Filigranowa postura i nazwa, może wskazywać na bezbronne stworzenie. Otóż… nic bardziej mylnego! Niewielki rozmiar (sóweczka jest nieco większa od wróbla), drapieżnik nadrabia sprytem i charakterem. Wyjątkowości temu gatunkowi sowy dodaje fakt, że jej aktywność przypada w dzień. Gdy pojawi się w okolicy i zostanie zauważona, w lesie zaczyna rozbrzmiewać głos ostrzegawczy małych ptaków, na które sowa poluje. Co ciekawe, ofiarą sóweczki może stać się nawet większy od niej dzięcioł duży. Sóweczka nie pogardzi też niewielkimi ssakami czy gadami.
O wiele bardziej skrytym od sóweczki gatunkiem jest włochatka, której aktywność przypada na godziny nocne. Co ciekawe, włochatka ma najbardziej asymetryczne ułożenie otworów usznych ze wszystkich naszych gatunków sów. Taka budowa czaszki pozwala sowie w niemal zupełnej ciemności, za pomocą słuchu, zlokalizować norniki, które są jej głównym źródłem pokarmu. Ponadto, pokarmem włochatki są inne gryzonie i drobne ptaki.
Sóweczka i włochatka zamieszkują dziuple wykute przez dzięcioły. W przypadku obu gatunków sów, niesamowite znaczenie ma więc odpowiednia ilość starych, zamierających i martwych drzew, w których rolę leśnych architektów pełnią dzięcioły.
Największy i najrzadszy
Największą sową zamieszkującą beskidzkie lasy jest puchacz. Rozpiętość skrzydeł puchacza może przekraczać 2 metry, a masa ciała może osiągnąć aż 4 kg! Cechami charakterystycznymi są: wielkość, pióra na głowie przypominające uszy, czarne źrenice kontrastujące z ciemnoczerwoną siatkówką oraz spory dziób. Puchacz najczęściej zajmuje opuszczone gniazda ptaków drapieżnych. Niekiedy, w trudno dostępnych miejscach, gniazduje na ziemi, a czasem na półkach skalnych. Puchacz żywi się przeróżnymi zwierzętami, począwszy od najmniejszych: ślimaków, myszy, przez zające, ptaki, a skończywszy na lisach czy młodych sarnach. Znajduje się na szczycie łańcucha pokarmowego i istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że padnie ofiarą innego drapieżnika. Jedynie młode i niedoświadczone osobniki mogą zostać upolowane przez lisy, wilki, rysie, czy króla beskidzkich przestworzy – orła przedniego.
Oznacz sowę po wypluwce
Sowy nie potrafią trawić sierści, kości czy innych twardych elementów ciał ofiar. W żołądku sów powstaje zlepek niestrawionych fragmentów pokarmu, który zostaje wypluty – jest to tzw. wypluwka lub zrzutka. Wypluwki są cennym materiałem badawczym. Dzięki nim, naukowcy dowiadują się m.in. jakie drobne ssaki i inne organizmy występują w danej okolicy. Ze względu na nocną aktywność, sowy są często nieuchwytne. Na szczęście, oznaczać możemy je również po wypluwkach – każdy gatunek sowy tworzy zrzutki o odmiennym kształcie i wielkości. Wypluwki są również nieodłącznym elementem edukacyjnym Stowarzyszenia Ficedula. Wykorzystujemy je podczas warsztatów dedykowanym sowom.
Zagrożenia
Sowy stoją w obliczu szerokiej gamy zagrożeń. Najpoważniejszym zagrożeniem jest utrata miejsc lęgowych, głównie poprzez wycinane starych drzew z dziuplami, a w miastach zatykanie otworów wentylacyjnych i uszczelnianie dachów budynków. Warto wspomnieć, że gatunki takie jak sóweczka, włochatka i puchacz są objęte ochroną strefową. Gdy znajdzie się dziuplę z lęgiem sóweczki lub włochatki czy też miejsce gniazdowania puchacza, można to zgłosić Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a w miejscu tym zostanie utworzona strefa ochronna, wewnątrz której nie będzie prowadzona gospodarka leśna. Sowom zagraża również możliwość otrucia. Stosowanie trutek na gryzonie, w tym szczury i myszy, może doprowadzić do śmierci sowy, która schwytała podtrutego gryzonia. Ponadto, jadąc nocą przez las, warto spuścić nogę z gazu. Kolizje drogowe z sowami są bardzo częste i niestety często kończą się śmiercią potrąconego ptaka.
Literatura uzupełniająca:
- Ptaki polskich Karpat – książka z aktualną wiedzą na temat rzadkich i zagrożonych gatunków ptaków polskich Karpat
- Mikusek R. (red.). 2015. Metody Badań i Ochrony Sów. FWIE. Kraków.
- Atlas rozpoznawania sów (Stowarzyszenie Ochrony Sów)
_
Inicjatywa “Poznajemy przyrodę Beskidów” finansowana ze środków otrzymanych od Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030 za pośrednictwem Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia „Pro Carpathia”